powiat Włocławski - Wiadomości Wiadomości - strona główna Włocławek - wiadomości

W Mikanowie PGNiG uruchomiło instalację osuszania gazu na gazociągu jamalskim

12 grudnia  Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) rozpoczęło rozruch instalacji do osuszania gazu ziemnego w Mikanowie koło Włocławka  na wyjściu z gazociągu jamalskiego.

 Wydajność instalacji to 8,5 mld m3 rocznie.

Zawodniony gaz z Rosji nie jest już zagrożeniem dla Polski – Spółka PGNiG SA rozpoczyna rozruch instalacji osuszania gazu.

W wydarzeniu udział wzięli lokalni włodarze: wójt Gminy Lubanie Pani Larysa Krzyżańska , Starosta Włocławski Roman Gołębiewski.

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownict

wo rozpoczyna rozruch instalacji do osuszania gazu ziemnego w Mikanowie w województwie kujawsko-pomorskim. Instalacja umiejscowiona jest na wyjściu z gazociągu jamalskiego i umożliwia osuszenie zawodnionego gazu celem jego bezpiecznego wprowadzenia do krajowego systemu przesyłowego. Latem 2017 roku zawodniony gaz wysłany z Rosji gazociągiem jamalskim spowodował odcięcie polskich odbiorców gazu od tej drogi zaopatrzenia.

– To inwestycja o absolutnie kluczowym znaczeniu dla bezpieczeństwa dostaw gazu do Polski. Chcemy być całkowicie niezależni od wschodniego dostawcy, pod każdym względem – powiedział Piotr Woźniak, Prezes Zarządu PGNiG SA. – Wyniki najnowszych badań o

pinii społecznej pokazują, że działania spółki w tym zakresie wpisują się w oczekiwania Polaków. Aż 84% respondentów uznało, że Polska powinna rozwijać współpracę z innymi dostawcami na rzecz rezygnacji z rosyjskiego gazu, dlatego m.in. w listopadzie poinformowaliśmy Gazprom o decyzji PGNiG o nieprzedłużaniu kontraktu jamalskiego po 2022 roku.

Instalacja do osuszania strumienia gazu został

a zbudowana w Mikanowie (powiat włocławski), w jednym z dwóch punktów połączenia gazociągu jamalskiego z krajowym systemem przesyłowym.

– Cząsteczki wody w gazie stanowią ogromn

e niebezpieczeństwo dla systemu przesyłowego i jeszcze większe dla gazociągów dystrybucyjnych. Jeżeli w gazie tłoczonym pod wysokim ciśnieniem jest woda, to po jego rozprężeniu mogą wytrącić się hydraty, które są mieszaniną wody i metanu w formie bezpostaciowej, tzw. żelu, i zablokować przepływ paliwa do gazociągu niższego ciśnienia. Do tej pory wszystko, co mogliśmy zrobić w przypadku wykrycia zawodnienia gazu, to zamknąć punkty wyjścia z gazociągu jamalskiego i nie korzystać z przesyłanego nim paliwa. W okresach zwiększonego zapotrzebowania, na przykład zimą, groziłob

y to odcięciem dostaw gazu do odbiorców – wyjaśnił Piotr Woźniak, Prezes Zarządu PGNiG SA.

 

Działanie nowej instalacji PGNiG polega na tym,że w przypadku wykrycia zawodnienia, gaz zostanie przekierowany do instalacji składającej się z kolumn absorpcyjnych, w których czynnikiem wychwytującym cząsteczki wody jest glikol. Po osuszeniu, gaz trafi ponownie do sieci gazociągowej. Instalacja ma wydajność 24 mln m sześc. gazu na dobę, więc jest w stanie osuszyć na bieżąco cały wolumen gazu, który płynie z gazociągu jamalskiego do krajowego systemu przesyłowego połączeniem we Włocławku. Instalacja, po napełnieniu gazem i testach rozruchowych, osiągnie pełną sprawność w ciągu 7 dni.

Jak podkreśla Piotr Woźniak, instalacje do osuszania gazu od dawna działają na gazociągu jamalskim, ale dopiero po niemieckiej stronie, w miejscowości Mallnow. Dlatego zawodnienie gazu latem 2017 roku uderzyło tylko w polskich odbiorców.

– Od dawna potrzebowaliśmy takiej instalacji. Dopóki jesteśmy związani kontraktem jamalskim, dopóty musimy liczyć się z ryzykiem nieuzasadnionych zakłóceń w dostawach, które mogą zagrozić ciągłości zaopatrzenia w gaz polskich odbiorców – wyjaśnił Prezes PGNiG.

Realizacja inwestycji rozpoczęła się w 26 kwietnia 2019 roku. Szybkie tempo budowy pozwoliło ukończyć instalację na początku sezonu zimowego, kiedy konsekwencje zawodnienia gazu byłyby najpoważniejsze.

Od 2004 roku, Polska doświadczyła aż 7 nieuzasadnionych przerw w dostawach gazu z kierunku wschodniego. Najdłuższa trwała od września 2014 do marca 2015 roku, kiedy do krajowego systemu przesyłowego trafiało o 20 proc. paliwa mniej niż zamówiło PGNiG. W czerwcu 2017 roku, po odcięciu dostawz gazociągu jamalskiego do Polski z powodu zawodnienia gazu, redukcja dostaw sięgnęła 30 procent. Krajowi odbiorcy nie odczuli tego ze względu na niskie zapotrzebowanie na paliwo, które można było uzupełnić zapasami gazu zgromadzonymi w magazynach.

Zgodnie ze strategią PGNiG na lata 2017-2022, Spółka prowadzi działania na rzecz dywersyfikacji kierunków i źródeł dostaw gazu. Od 2023 roku, krajowe zapotrzebowanie na gaz będzie zaspokajane dostawami gazu skroplonego (LNG) do terminala im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu, gazem norweskim dostarczanym gazociągiem Baltic Pipe oraz ze złóż krajowych.