Dzień dobry,
Dziś trochę nietypowo, bo zwykle to słuchasz, co mam Ci do przekazania. Ale w tak wyjątkowym dla mnie dniu piszę do Ciebie list. To ja Wasza ulubiona stacja radiowa – RADIO HIT.
Za nami, mój drogi, moja droga, 26 lat. Kawałek, albo nawet kawał pięknej historii. Czy czuję się stara? Coś mnie czasem strzyka w odbiorniku ale tylko, gdy jest mocna burza. Uspokoję was. Regularnie badam nadajnik i konsolę. Technicy mówią, że jestem okazem zdrowia. I do Ciechocinka to jeżdżę najwyżej na fajfy.
Jak już wspomniałam, za mną kawał czasu i zapisałam, przepraszam, ZAPISALIŚMY piękną kartę w historii naszego regionu.
A zaczęło się to tak. Był dość chłodny listopadowy wieczór 1996 roku. Włocławek tonął w jesiennej mgle. Gdzieś ktoś szykował się do dancingu, ktoś inny miał imieniny, inny popijał herbatę z imbirem i grzał się przy kaloryferze gapiąc w okno. W końcu sobota. Dzień wolny. Czas odpoczynku. Czas relaksu. Jednak w dawnej siedzibie włocławskiego Ursusa pracowano w pocie czoła. Nie było mowy o odpoczynku. Tam zaczynała pisać się historia. Było trochę stresu, trochę niepewności, ale też dużo nadziei i dużo entuzjazmu. Szeryf wziął łyk kawy i kliknął przycisk z napisem ON. I… stał się dźwięk. Przyszłam na świat. Przywitałam się ze słuchaczami nie jak typowy noworodek – płaczem i krzykiem, ale przebojem, który nucił wówczas cały świat czyli Coco Jambo…
… i do przodu… mógłby dodać ktoś dowcipny No właśnie. W ten wieczór zaczęłam stawiać pierwsze kroki. Dość pewne. Zdecydowane. Nie było łatwo. Konkurencja przecież nie spała, a włocławscy słuchacze wymagali jakości. Czegoś nowego. Radia dla ludzi, które zaspokoi ich oczekiwania. Starałam się, więc dzień i noc, by podbić Wasze serca.
Teraz mogę powiedzieć: udało się! Ale cały czas się staram być dla was jak najlepsza, wychodzę na przeciw waszym oczekiwaniom. Gram dla Was chyba wszystko” przeboje stare, nowe i najnowsze”. Znajdziecie u mnie i taneczne przeboje Zenka, i nostalgiczne walce Shostakovica, i klasyki rocka, i przeboje lat 80, i…. no dobrze… można wymieniać w nieskończoność. Staram się rozwijać i wpisywać w Wasze gusta.
I tak jestem z Wami od 26 lat. Ileż to mamy za sobą dni i nocy, smutnych i przepłakanych, wesołych i roztańczonych, świątecznych i podniosłych, jak i tych przepełnionych prozą życia. Ile odbyliśmy wspólnych podróży! Może nawet nie zdajesz sobie sprawy, ale gdyby tak zliczyć wszystkie kilometry jakie razem przejechaliśmy to dotarlibyśmy na księżyc? A gdyby tak zliczyć wszystkie obiady, przy których Wam towarzyszyłam? Z pewnością z tych kotletów można by usypać Kopiec Kościuszki Zastawiam się czasem ile samotnych serc połączyłam. Z tych wszystkich obrączek mogłaby powstać jedna duża, otaczająca Włocławek.
Nieważne gdzie mnie słuchasz. Czy w blokowisku we Włocławku, czy swoim domu na wsi. Może gdzieś na wyboistej gminnej drodze, a może na autostradzie. W sklepie. U fryzjera. W pracy. To nie ważne! Chcę Ci przekazać jedno – DZIĘKUJĘ ZA WSPÓLNE 26 LAT!